Tragiczne losy Halszki. cz 1. Blogi Historia Rozmaitości Wiadomości by maks - 14 lipca 202414 lipca 20240 Udostępnij27 27UdostępnieniaNie cenię ruchów feministycznych i przy każdej nadarzającej się okazji głośno i tym mówię. Niemniej, emancypacja zrobiła jednak dla kobiet coś dobrego i tego nie zamierzam ukrywać. Wręcz doceniam i jestem wdzięczna, za pozyskanie prawa decydowania za siebie dla kobiet. Życie co prawda pokazuje nam, że decyzje, zwłaszcza bardzo młodych kobiet w sprawach małżeństwa, bo o tym będzie mowa nie zawsze są trafione. Jednak historia jaką tu zaraz opiszę dowodzi, iż w czasach małżeństw aranżowanych, rodzice również nie tryskali mądrością. Przykład Halszki ( Elżbieta) Ostrogskiej, jakby najdobitniej pokazuje nam, jak chęć pozyskania dóbr materialnych przez rodzica, niszczyła niejedną młodą pannę. Przenieśmy się zatem w XVI wiek. Gdzie wolę dziecka rodzic miał za nic. Nasza bohaterka była córką Beaty Kościeleckiej, nota bene nieślubnej córki Zygmunta Starego. I księcia Ilii Ostrogskiego. Wówczas najbogatszego człowieka na Rusi. Paradoksem pewnym w tej historii jest, iż małżeństwo to jest opisywane przez historyków, jako bardzo udane. A jedyna z niego zrodzona córka, Halszka właśnie, została poczęta z wielkiej miłości. Ciekawostką też jest, iż młodego księcia swatano wcześniej z Anną Radziwiłł, siostra słynnej później Barbary. Ilia jednak zdecydowanie wolał nie młoda już na owe czasy, bo dwudziestoczteroletnią Beatę. Małżeństwo to niestety nie trwało długo. Przerywa go nagła śmierć księcia poprzedzona krótką, nieznaną choroba. Szeptano o jego powolnym truciu. Ponieważ zgon nastąpił zaledwie pół roku po ślubie a cały majątek mocą testamentu miała otrzymać żona, podejrzenia o truciźnie nie były całkiem bezpodstawne. Znalazła się zatem młoda wdowa w posiadaniu ogromnej fortuny, którą niebawem zechce pomnażać kosztem swojej jedynej córki. Po osiągnięciu przez Halszkę trzynastego roku życia, zaczynają się zjeżdżać do Ostrogu liczni konkurenci. Niejednego nęci ogromny majątek. Wielu chce za pomocą mariażu pomnożyć swe własne dobra. Ale księżna Beata jest czujna. Nie odda byle komu swojej jedynaczki. Chce dla niej męża co najmniej równie bogatego. A jeszcze lepiej bogatszego. Naturalnie rolę odgrywają też koneksje. Zatem wybór nie jest prosty. W tym całym zamieszaniu jednak, baczna matka nie zauważa, iż jej córka zapałała gorącym uczuciem do księcia Dymita Sanguszki, pierwszego rycerza na Rusi. Młody kniaź odznaczał się dodatkowo niezwykła urodą i odwzajemniał uczucia dziewczyny. Posiadł również majątek. Dlatego bez strachu, ze zostanie odrzucony, oświadczył się o rękę Halszki. Zawiódł się jednak srodze, gdy napotkał opór Beaty. Powiedziała, że trzeba napisać w tej sprawie do króla i zwodziła młodzieńca czas jakiś. Plotka głosi, iż nie stara jeszcze księżna, młodego Dymitra wolałaby dla siebie… Autor: Małgorzata Kwiatkowska http://pokojmalgorzaty.blogspot.com